Hulajnogi elektryczne do wynajęcia – którą wybrać?

Jeśli byłeś ostatnio w Warszawie, Wrocławiu lub Poznaniu, widok hulajnogi na minuty nie jest ci obcy. Drogę ku zdobyciu klienta przetarł Lime, zaraz po nim pojawił się Hive, a od niedawna możemy wsiąść także na Bird’a. Na dłuższą metę hulajnogi okazują się drogie i mało praktyczne, jednak to właśnie wrażenia z jazdy są tu najważniejsze!

By zacząć przejażdżkę wystarczy znaleźć hulajnogę, zainstalować na smartfonie aplikację i uruchomić sprzęt po uprzednim podaniu danych z karty kredytowej. Po zeskanowaniu kodu QR na kierownicy nasz pojazd ożywa. Odtąd czas przejazdu jest liczony, a my sami decydujemy, kiedy chcemy skończyć jazdę lub na chwilę ją przerwać. Wszystko kontrolujemy za pomocą aplikacji mobilnej, która wysyła nam także wiadomość o wysokości kwocie pobranej z naszego konta.

Na rynku, poza Limem, Hivem i Birdem pojawiły się także Hulaj i CityBee, jednak narazie mamy o nich zbyt mało informacji, by umieścić je w tym zestawieniu. Jeśli z nich korzystasz, podziel się swoimi wrażeniami w komentarzu.

Na co zwrócić uwagę?

W pierwszym kontakcie w oczy rzuca opłata za uruchomienie. Tutaj najtaniej wyjdzie za Hive, bo 2,50 zł, a pozostałe oferty to koszt równy 3 zł. W przypadku Lime może to być 2 zł w niektórych miastach. Wartości są jednak do siebie zbliżone.

Tak samo zbliżone są ceny za przejazd. Tutaj za minutę jazdy zapłacimy 45 groszy w przypadku Hive i po 50 groszy za Lime i Birda.

Prędkość maksymalna wszystkich pojazdów to 25 km/h.

Ze wszystkich hulajnóg tylko Limem można jeździć całą dobę, a przy pozostawieniu hulajnogi poza strefą płaci się dodatkowe 5 zł. W przypadku pozostałych marek, hulajnogi można parkować tylko w wyznaczonej strefie, a jazda na nich jest dozwolona tylko w dzień.

Kody promocyjne

Na szczęście możemy używać także kodów promocyjnych, by przejazd był tańszy lub całkowicie darmowy. Analogicznie działa to także w innych miastach. Poza tym urbancard pozwala jeździć na Hive za darmo po zeskanowaniu karty miejskiej. Bird zdecydowanie mniej angażuje się w akcje promocyjne. Wszelkie kody na darmową jazdę Birdem nie pochodzą bezpośrednio od firmy, więc budzą pewne zastrzeżenia. Znacznie lepiej wypada tu Lime, który ma choćby fanpage z darmowymi kodami.

Pojazdy

O ile wszystkie hulajnogi przechodzą serwis techniczny, o tyle ich stan jest zależny od użytkowników, a tym fantazji nie brakuje. Hulajnogi były poddawane wielu próbom i większość je pomyślnie przetrwała. Każdy model ma gaz, hamulec, dzwonek i wystarczająco dużo miejsca na nogi. Gaz lubi na początku nie łapać, a większe dziury powodują odcięcie pracy silnika na moment. Poza tym żadna z hulajnóg nie ma w zestawie kasku, który kierowca powinien założyć, ale w prawie nie jest to ujęte jako obowiązek. Lime jest na polskim rynku najdłużej co sugeruje, że może być najbardziej wyeksploatowany pod kątem stanu technicznego. Bird ma według mnie najlepszy design, wygodne gumy na rączke i co ważne, poszerzoną deskę z tyłu, dzięki której możemy ustawić nogi równo, a nie jedna za drugą. Ciekawie wygląda też Hive, chociaż wszystkie modele marek są bardzo zbliżone pod kątem wyglądu i funkcjonalności.

Podsumowanie

Nie mamy jednego faworyta. Jeśli korzystasz z kuponów i promocji, z pewnością najlepszy będzie Hive, który ma ich najwięcej. Jest także najtańszy. Poza tym urbancard uprawnia do aż 20 darmowych minut dla nowych użytkowników. Jeśli jednak lubisz wracać do domu o późnych godzinach lub zostawiasz hulajnogę w odległych od centrum dzielnicach, wybierz Lime. Jest on także najbardziej sprawdzony spośród wszystkich marek. Birda polecamy z kolei osobom chcącym pojeździć nieco wygodniej. Hulajnogi tej marki są nieco lepiej dopracowane niż ich rywale.

Bez względu na to jaką markę wybierzesz pamiętaj o bezpieczeństwie swoim i pieszych. Przemyśl tym samym, czy wsiadanie na taki pojazd jest opłacalne. Wielu ludzi narzeka na ceny hulajnóg, które nie ustępują wcale wygodniejszym taksówkom. Przejazd będzie się opłacał tym bardziej, im nasza trasa będzie krótsza, więc bierz hulajnogę tylko na małe przejażdżki. Szerokiej drogi!

Dodaj komentarz